14 października, 2025

UX i CRO — dlaczego to dwa obszary, które musisz ogarnąć, jeśli chcesz zwiększyć sprzedaż? Cz. I

Czym jest UX, skrót od angielskiego user experience? Wbrew pozorom to nie tylko ładny interfejs, estetyczny wygląd oraz nadużywany ostatnimi czasy frazes. W dużym skrócie UX to po prostu wszystko to, co klient czuje i przeżywa podczas korzystania z Twojego sklepu i każde związane z tą wizytą odczucia – także te negatywne. Czy porusza się intuicyjnie, czy nie gubi się między kategoriami, czy może szybko znaleźć to, czego szuka, czy proces zakupowy nie wymaga nadmiernego wysiłku. W e‑commerce UX zaczyna się w momencie wejścia na stronę i kończy dopiero po finalizacji zakupu — lub w porzuceniu koszyka.

Jeśli UX kuleje — klient szybko zrezygnuje, nawet wtedy, gdy produkt jest świetny. W praktyce błędy takie jak niejasna nawigacja, wolne ładowanie, brak responsywności  skomplikowany checkout mogą zabijać i zabijają sprzedaż. Zresztą, nie trzeba szukać daleko – wyobraź sobie, że próbujesz kupić produkt, jednak wybrana strona ładuje się niemożliwie długo, a znaleźnie dokładnie tego modelu, na którym Ci zależy, wymaga przejścia przez kilka różnych podstron. One także ładują się tak, jakby nigdzie im się nie spieszyło. Co robisz, jako klient? W najlepszym przypadku spróbujesz jeszcze raz, nieco później. Większość jednak odejdzie i już nie wróci. 

CRO, czyli jak sprawić, by wizyty w sklepie zakończyły się zakupem

Teraz kilka słów o CRO, czyli optymalizacja współczynnika konwersji, to podejście, w którym nie szukasz nowych klientów, lecz lepiej wykorzystujesz tych, którzy już trafili do Ciebie. Zamiast walczyć o ruch, pracujesz nad tym, by ruchu było więcej wartościowego efektu — by większy odsetek osób rzeczywiście dokonał zakupu.

To wymaga obserwacji, testów, analizy mikrokroków w ścieżce zakupowej — gdzie użytkownicy odpadają, co ich blokuje, jakie elementy strony można ulepszyć. Na przykład: czy klient zmienia zdanie w momencie, gdy musi podać dane do płatności? Czy zanim kliknie kup teraz, widzi wszystkie koszty? Czy formularz nie jest za długi? Te wszystkie mikrodecyzje składają się na efekt końcowy. Jeśli wybierzesz właściwie – zwiększenie sprzedaży stanie się tylko formalnością.

Jak odpowiednie finansowanie może wzmocnić UX i konwersję

Finansowanie to jeden z tych momentów, który potrafi zaważyć na decyzji zakupowej, choć często dzieje się to w tle — na poziomie myśli, a nie kliknięcia. Klient trafia na produkt, jest zainteresowany, wszystko idzie już w dobrym kierunku. Ale cena budzi wątpliwości. Nie dlatego, że to za drogo, tylko dlatego, że budżet domowy czy firmowy nie zawsze pozwala na jednorazowy wydatek rzędu kilku tysięcy złotych.

To właśnie w tym momencie UX i CRO mogą zostać wystawione na próbę. Bo jeśli nie podsuniesz klientowi wygodnej, bezpiecznej opcji, zaczyna się klasyczny scenariusz, czyli myślenie o tym, że należy zakup przemyśleć, wrócić później lub sprawdzić inne sklepy. A to praktyce najczęściej kończy się  właśnie porzuceniem zakupu.

Tymczasem dobrze osadzone finansowanie – takie, które pojawia się w odpowiednim miejscu i w odpowiedniej formie – potrafi przechylić szalę na Twoją korzyść. Dobrze osadzone, czyli takie, które nie jest dodatkiem, ale jako realnym elementem doświadczenia użytkownika. Informacja o racie miesięcznej obok ceny, prosty kalkulator, jasne warunki — to wszystko działa. Klient nie musi się domyślać, pytać czy liczyć w głowie.

I właśnie dlatego integracja rozwiązań takich jak iPłatności ma tak duże znaczenie. Bo jeśli wszystko działa płynnie – bez zbędnych formalności, bez czekania i dodatkowych barier – UX pozostaje spójny, a CRO ma szansę zadziałać do końca. Klient wie, co może zrobić i wie, jak to zrobić. A to wystarcza, by podjąć decyzję. Właściwą decyzję.

Rozpocznijmy współpracę

Poznaj odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania.

Przejdź do FAQ

Przeczytaj warunki współpracy i regulamin

Pobierz regulamin

Wypełnij formularz w
2 minuty i zostań Partnerem

Przejdź do rejestracji